Skip to main content

Primer kwasowy czy bezkwasowy?

Paulina Kliber 

Instruktorka stylizacji paznokci i makijażu w Szczecinie.

Instagram icon paulina.kliber.educator

Który wybrać? Czym się sugerować? Jakie są opinie na ten temat? Czym się od siebie różnią? Między innymi takie pytania zadają kursantki podczas szkolenia podstawowego, często nawet na dalszych kursach, mimo że to podstawa i powinny już wszystko na ten temat wiedzieć. Jednakże co instruktor, szkoła czy strona internetowa, to inna opinia, a temat jest dość kontrowersyjny.

Znam osoby, które uważają, że primery są zbędne, są też ci, którzy nie wyobrażają sobie wykonać stylizacji bez jego zastosowania. Krążą również plotki, że nałożony primer bezkwasowy, na wcześniej odparowany kwas, zwiększa przyczepność oraz te, w których primer kwasowy to zło i najlepiej wycofać go ze sprzedaży.

W skrócie – primer bezkwasowy powinniśmy stosować do płytki „normalnej”, natomiast kwasowy – do problematycznej.

Jakie jest moje zdanie? Przede wszystkim uważam, że primer kwasowy użyty właściwie, nie jest taki straszny, jak go opisują. Używamy go w minimalnych ilościach, odsączamy pędzelek przy użyciu buteleczki, a później jeszcze ocieramy o wacik i dopiero aplikujemy w miejscu naturalnej płytki (absolutnie nie na żel czy bazę hybrydową), czekając aż sam się rozprowadzi. Nie musimy zalewać płytki, aby trafił wszędzie.

Kolejną ważną sprawą jest to, że absolutnie nie możesz dotknąć nim skórek – rozpulchnią się, zrobią czerwone i będą piec. Tym bardziej, że przed chwilą zostały wycięte lub uszkodzone.

Primer kwasowy powinno stosować się do płytki problematycznej, ale skąd masz wiedzieć, jaką ma Twoja nowa klientka? Chcesz się zastanawiać i nie spać po nocach, zastanawiając się czy stylizacja będzie trwała, czy też nie? Ja nie chciałam i z ręką na sercu, kiedy pracowałam jeszcze z klientkami, podczas pierwszych wizyt zawsze używałam kwasówki, później na jedną rękę stosowałam primer bezkwasowy, na drugiej dalej był poprzedni i sprawdzałam czy przy kolejnej wizycie wszystkie paznokcie są na miejscu, mają zapowietrzenia oraz czy wszystko jest w porządku. Jeśli było, zamieniałam primer z kwasowego na bezkwasowy już na stałe. Klientka po paru stylizacjach będzie już do Ciebie i Twojej pracy przyzwyczajona i nawet jak coś jej odpadnie za piątym razem, nie wywoła to w niej takich emocji, jak byłoby to przy pierwszej wizycie. Zresztą, po takim czasie, będziesz mógł/mogła jej to bez problemu wytłumaczyć. Powiesz, że chcesz przejść na inny primer i trzeba było podjąć próbę.

Paznokieć jest martwy i używając primera kwasowego w sposób odpowiedni, nie jesteście w stanie go tym zniszczyć – nie róbmy z niego mordercy. Płytka odrasta, końcówka zostaje skrócona i mamy nowy paznokieć. To taka sama bzdura jak robienie przerwy od stylizacji. Gdyby tak było, nikt nie pozwoliłby go stosować na stałe do problematycznej płytki. Oczywiście, nie wylewamy go teraz nagle na każdą klientkę, ten artykuł powstał tu po to, abyś wiedział/a, że ODPOWIEDNIO zastosowany nie wypali na wylot dziur w paznokciach.

Chodzi o fakt, że jeżeli nie ma potrzeby, to po co obciążać, grunt to sprawdzić, czego wasza klientka potrzebuje.

Pamiętajmy też, że mnóstwo stylizacji trzyma się często, a to bez bazy, a to bez primera, a to na jakiejś specjalnej mieszance – dlatego, że każdy z nas jest inny. To tak samo jak z fryzjerem, choćby zastosował taką samą farbę na dziesięciu różnych osobach, na żadnej z nich nie wyjdzie ten sam kolor.

Jeżeli już wiesz, kiedy i jak używać primera kwasowego, pamiętaj aby jeszcze odpowiednio odparował. Nie troszkę, nie w połowie, do samego końca, aż paznokcie zrobią się matowe.

Primer bezkwasowy zostawia natomiast lekką warstwę, która nie odparowuje, tak ma być. Możesz wykorzystać ją poza tym do odbijania folii transferowej.

źródło:    Akademia Paznokcia nr 76

Apteka internetowa Apteka Kocmyrzowska z najlepszymi cenami w Polsce.