Katarzyna Wolny
Wielokrotna Mistrzyni Polski i Europy w stylizacji paznokci
Zdobywczyni pierwszych miejsc w USA, Hiszpanii, Bułgarii i Ukrainie
V-ce Mistrzyni Świata
Złoty instruktor na arenie międzynarodowej
Sędzia mistrzostw w Polsce i Europie
Kreatorka kształtów awangardowych i sesji beauty
Właścicielka 2 salonów i Akademii Stylizacji Paznokci
Historia manicure sięga aż starożytnych czasów. Od wieków kobiety pragnęły poprawiać wygląd swojej skóry i paznokci, jednak nie da się jednocześnie określić ani nawet oszacować w przybliżeniu kiedy, kto i przy użyciu jakich narzędzi i kosmetyków zaczął wykonywać manicure. I chociaż chodzą pogłoski, że pierwsze zabiegi pielęgnacyjne pojawiły się w Chinach (tam też prawdopodobnie powstał pierwszy lakier do paznokci), to ślady zabiegów upiększających uczeni znaleźli również w starożytnym Egipcie i Rzymie. Jeszcze 50 lat temu manicure polegał na odpychaniu skórek i położeniu koloru, z czasem zaczęły pojawiać się narzędzia do wycinania skórek, nadawania kształtu, skrócenia paznokci, a nawet ich wypolerowania.
Manicure jest kojarzony z dokładną pielęgnacją i usunięciem martwego naskórka. To kombinacja wielu nowoczesnych narzędzi jak: frezów, pilników, cążek, nożyczek itp., a producenci prześcigają się w innowacyjnych kształtach i użytych materiałach do ich produkcji. Co zatem spowodowało, że manicure stał się podstawą wszystkich stylizacji? Oczywiście walory estetyczne.
Wiele osób twierdzi, że z dłoni można wyczytać wiele, dlatego dbanie o dłonie i paznokcie stało się nie tylko potrzebą, ale i swoistego rodzaju modą. Wypielęgnowane skórki wokół paznokci dają poczucie estetyki i podnoszą ocenę wizerunku osoby. Niewątpliwie dłonie biorą duży udział w tzw. „first impression” – pierwsze wrażenie, które można zrobić tylko jeden raz.
Druga istotna cecha manicure to jego wpływ na trwałość całej stylizacji. Właściwe przygotowanie skórek, a także usunięcie nabłonka z płytki zniweluje do zera możliwe zapowietrzenia materiału, jego ewentualnych odprysków czy zadziorów. Dość głęboko usunięty naskórek daje możliwość dłuższego cieszenia się pięknym kolorem z późniejszym efektem „odrostu na paznokciach”.
Jest wiele szkół manicure począwszy od delikatnego, bezcążkowego usuwania skórek wokół paznokci, po dość głębokie wycinanie.
Do najpopularniejszych należą:
– manicure klasyczny – dawniej bardzo popularny, dziś już rzadziej wykonywany. Polega na usunięciu skórek metalowymi cążkami lub nożyczkami, wygładzeniu paznokci polerką, a także skróceniu i nadaniu kształtu naturalnym paznokciom. Ten rodzaj manicure najczęściej stosowany jest przed aplikacją klasycznego balsamu do paznokci lub odżywki.
– manicure frezarkowy – bardzo zbliżony do klasycznego, ale wykonywany za pomocą frezarki i kilku specjalnie przygotowanych do tego celu frezów. Dzięki frezarce zdecydowanie dokładniej opracujemy wały boczne, usuniemy zgrubienia, pozbędziemy się nabłonka przylegającego do płytki, a także podniesiemy skórę na tyle wysoko, aby kolor położyć możliwie najbliżej. Ten rodzaj manicure jest bardzo popularny w stylizacji żelowej i hybrydowej. Dość często ta technika wykorzystywana jest również w pedicure.
– manicure bezcążkowy – nowoczesny system pracy, który eliminuje wycinanie skórek frezami czy metalowymi narzędziami. Pięknie hamuje narastanie skórek i świetnie sprawdza się w pracy salonowej.
– manicure kombinowany – to kombinacja różnych narzędzi w celu uzyskania jak największej powierzchni naturalnej płytki. Jest dość głębokim manicurem i najczęściej stosowanym przy stylizacjach pod sesje fotograficzne, do social mediów. Długotrwałe stosowanie tego typu opracowania skórek będzie skutkować ich nadmiernym narastaniem.
Zdj. PRZED (Aleksandra Koziorz)
Zdj. PO (Aleksandra Koziorz)
Rynek szkoleniowy oferuje jeszcze wiele innych możliwości opracowania skórek, jednak należy pamiętać, aby dobrze dopasować technikę do rodzaju skóry naszej klientki. To my styliści dobieramy odpowiednie narzędzia i bierzemy całkowitą odpowiedzialność za naszą pracę i zdrowie klientki.
Manicure bez wątpienia jest podstawą każdej stylizacji, ale pamiętajmy by podchodzić do niego z rozwagą i dużym wyczuciem.