Skip to main content

Cała prawda o peelingu chemicznym

Peelingi chemiczne – co nam dają? Dla jakiego rodzaju skóry są dedykowane?

Odpowiednio dobrane peelingi chemiczne są bardzo dobrym rozwiązaniem dla większości skór. Ze względu na bogate składniki aktywne doskonale spiszą się zarówno przy skórze błyszczącej, na której można zaobserwować nadmiar sebum, zaskórniki zamknięte/otwarte, prosaki bądź przebarwienia PAI (pozapalne, czerwone) oraz PIH (brązowe, wyciek melaniny) jak i skóry przesuszonej, odwodnionej, pozbawionej elastyczności/starzejącej się. Gama peelingów chemicznych jest szeroka, dlatego też bardzo ważnym (a nawet najważniejszym) czynnikiem jest dobór odpowiedniego preparatu do indywidualnej potrzeby skóry.

Efekty, które przyniesie peeling chemiczny to m.in. wygładzenie zmarszczek, działanie przeciwstarzeniowe, działanie przeciwtrądzikowe, odbudowujące.

Co ma wpływ na głębokość penetracji?

– rodzaj kwasu oraz jego stężenie,
– pH peelingu,
– ilość nałożonych warstw,
– typ skóry,
– miejsce aplikacji peelingu/anatomia skóry,
– konsystencja produktu (żel/płyn itd.),
– sposób nakładania (pędzel, gaza, wacik, gąbka itd.)
– dodatkowe składniki w mieszance.

Jakich peelingów ja używam? Które rekomenduję?

Używam preparatów łączonych, czyli mieszanek kwasowych wzbogaconych o składniki łagodzące. Dzięki temu nie tylko walczę z problemem skórnym (rodzaj substancji jest indywidualnie dobierany do potrzeb skóry), ale też nie powoduje podrażnienia/ścieńczenia naskórka.

Zawsze przed zabiegiem z użyciem kwasów wykonuję (po wypełnieniu karty pacjenta) test skóry. Koniecznie sprawdzam kondycję skóry, jej reaktywność oraz odporność. Dzięki temu mam pewność, że wybrana przeze mnie mieszanka będzie idealnie dopasowana do potrzeb skóry.

Trzeba również podkreślić, że rodzaj użytego peelingu musi być odpowiedni do danego fototypu skóry, który jest identyfikowany według skali Fitzpatricka.

Peelingi chemiczne, ze względu na ich spektakularne działanie, są jednymi z moich ulubionych zabiegów. Jednak zawsze mam na uwadze, że pracuję na warstwach naskórka i dlatego też – trzeba być ostrożnym podczas korzystania z nich. Nieodpowiedni dobór preparatu lub np. złe stężenie, nieodpowiednie pH – to wszystko ma wpływ na działanie w skórze. Zbyt głęboka penetracja preparatu (nawet odpowiedniego wg potrzeb skóry) może doprowadzić do koagulacji białka, gdzie tu bez odpowiedniej reakcji i „instrukcji postępowania” nabawimy się przebarwień! Nie wspominając już o możliwych innych poparzeniach skóry.

Musimy pamiętać, że skóra to organ, który reaguje na wszystko co nakładamy, bądź penetrujemy w głąb. Dlatego (bez posiadania odpowiedniej wiedzy) samodzielnie nie eksperymentujmy, bo możemy sobie narobić problemów. Często spotykam w swoim gabinecie osoby, które mają bardzo zniszczoną barierę hydrolipidową skóry (tzw. płaszcz ochronny skóry). Jest on ścieńczały i dlatego skóra jest nadreaktywna, trądzikową, wysuszona, ma liczne stany zapalne, itp.

Część moich klientek/pacjentek boryka się z tym problemem właśnie przez nadmierne i nieodpowiednie stosowanie preparatów kwasowych.

Reasumując: peelingi chemiczne są cudownymi preparatami, jednak nie bagatelizujmy ich mocy i pozwólmy na ich nakładanie osobom z odpowiednią wiedzą.

Ja osobiście (na sam koniec) powiem tak:
„Piękno to komfort we własnej skórze”
Każdy, kto ma ochotę odżywić swoją skórę, pozbyć się niedoskonałości lub spowolnić procesy starzenia powinien udać się na zabieg przy użyciu kwasów. Oczywiście do osoby z odpowiednią wiedzą, która idealnie dobierze odpowiedni preparat.
Ja oczywiście ZAPRASZAM SERDECZNIE do mojego gabinetu.