Dorota Łukaszewicz
Edukator
Twórca autorskiego programu szkoleniowego do kursu „Niezbędnik stylistki”
Prowadzi szkolenia online z zakresu „Chemia i fizyka produktów do stylizacji paznokci”
Bycie stylistką to nie tylko radość z udanej stylizacji, ale głównie odpowiedzialność za powierzone nam dłonie klientki. Niestety nadal często pojawiają się stylizacje, które pozostawiają wiele do życzenia. Czy tylko i wyłącznie stylistki z niewielkim, bądź wręcz znikomym doświadczeniem narażone są na popełnianie błędów? Niestety nie! Prawda jest taka, że absolutnie wszystkim możemy zrobić krzywdę, jeżeli nieumiejętnie używamy danego narzędzia. W niniejszym artykule przybliżę kilka przykładów, efektów wywołanych działaniem, które nie zawsze jest poprawne.
Zapewne większości z Was jedyne negatywne skojarzenie, jakie się nasuwa to „zacięcie” – otóż nie o tym dziś będzie mowa.
Najwięcej szkód powstaje, gdy nie docenimy ostrości pilnika – czyli przyłożymy się aż nadto, do opracowania masy podczas uzupełnienia albo do przygotowania naturalnej płytki. Wtedy mamy bardzo duże szanse na przepiłowanie – tu wyłania się uszkodzenie nr 1 – przepiłowana płytka. By tego uniknąć, do przygotowania paznokcia naturalnego należy stosować pilniki o gradacji nie niższej niż 240. Natomiast by uniknąć przepiłowań związanych z uzupełnianiem materiału, należy pilnować, by kąt pilnika nie przekroczył magicznych 45 stopni.
O ile zaciąć klientkę jest dość ciężko, o tyle wbrew pozorom łatwo uszkodzić lunulę – stosowanie nacisku na płytkę oraz nieodpowiedni kąt mogą doprowadzić do sytuacji, gdzie nadmiernie zetrzemy warstwę wierzchnią i doprowadzimy do zdarzenia podobnego do przepiłowania lub też najnormalniej w świecie zrobimy dziurę w paznokciu.
By uniknąć takich sytuacji, warto zwrócić uwagę, by kopytko było jak najbardziej poziomo w stosunku do płytki. Pracując praktycznie nie używamy nacisku.
No tu to mogę napisać epopeję co się dzieje, gdy osoba „niedojrzała zawodowo” dostaje ją w swoje „szponki”. Do najpoważniejszych „grzechów” należą dziury i uszkodzenia całego paznokcia, jak i wałów okołopaznokciowych. Powodem jest zazwyczaj zbyt mocny nacisk oraz niewłaściwy kąt pracy.
By uniknąć tego typu uszkodzeń należy ćwiczyć, najlepiej najpierw na sztucznej ręce lub swojej, a następnie przystąpić do pracy na innych. Oczywiście zarówno ćwiczenia, jak i pracę z frezarką zaczynamy dopiero po kursie z jej obsługi.
W końcu przechodzimy do sedna – do produktów. Mam tu na myśli zarówno hybrydy, żele, akryl i akrylożele oraz „tytan”. Mimo, że praca poszczególnymi produktami się od siebie różni, mają one jeden wspólny mianownik – należyta ostrożność. Co to znaczy? Po pierwsze, umiejętne nakładanie produktu – absolutnie nie może dojść do sytuacji, gdy produkt ma kontakt ze skórą. Każdorazowy kontakt produktu ze skórą powoduje zwiększenie ryzyka wystąpienia alergii. Pamiętajcie proszę, że nie istnieje coś takiego jak „produkt hipoalergiczny” – faktem natomiast jest to, że to co jednych uczula, innych nie musi. Nie ma dwóch identycznie skonstruowanych organizmów, dlatego nie da się wyprodukować produktu idealnego dla każdego.
Dodatkowym ryzykiem podczas stosowania produktów światłoutwardzalnych jest fakt, iż bardzo często utwardzamy „na oko” . Produkt, który wkładamy do lampy, ma tam być określoną ilość czasu nie dlatego, że ktoś miał taki kaprys, ale dlatego, że jest to czas przewidziany przez producenta by polimeryzacja przebiegła prawidłowo. Gdy nie przestrzegamy czasu, produkt pozostaje nieutwardzony, co za tym idzie – może powodować alergie.
Kolejnym czynnikiem szkodliwym jest brak dbałości o powstały pył, który nie powinien lądować gdzie popadnie – choć w tej kwestii dużo się zmienia.
Pył, który powstaje w wyniku piłowania niedokładnie utwardzonego produktu, unosi się i klei do skóry, co może wywołać silny odczyn alergiczny. W takim przypadku winę najczęściej przenosimy na produkt z danej marki. Oczywiście jedne marki są lepsze inne gorsze, ale gdyby wszyscy mieli te same składy w butelkach, nie byłoby mowy o konkurencyjności. Zanim zaczniemy kogoś winić miejmy pewność, że po naszej stronie nie wystąpił żaden błąd w użytkowaniu produktów.
Dobierajmy produkty świadomie i unikajmy ich kontaktu ze skórą, postarajmy się by pył trafiał w odpowiednie miejsce i najważniejsze, sprawmy by produkt był prawidłowo utwardzony. Nie korzystajmy z frezarki, gdy nie jesteśmy jej pewni. Pilniki – niby prosta sprawa – dobierajmy równie odpowiedzialnie jak produkty. Narzędzia – najlepiej by były wykonane ze stali chirurgicznej lub odpornej na korozję, ale bez niklu, bo bardzo duża część klientek to właśnie na niego wykazuje alergie.
Jeżeli będziemy przestrzegać tych kilku prostych zasad, nasza praca stanie się bezpieczniejsza, a ryzyko wystąpienia niepożądanych efektów na pewno zmaleje.
Apteka internetowa Apteka Kocmyrzowska z najlepszymi cenami w Polsce.