Skip to main content

Nadbudowa i przedłużanie paznokci bazą hybrydową

Magdalena Żuk

Właścicielka Wrocławskiej Akademii Paznokci we Wrocławiu
www.magdazuk.pl

Madeleine Studio
Instagram icon zuk_nails

Ostatnimi czasy w gabinetach stylizacji paznokci króluje tzw. „natural look” i tym samym stylizacje hybrydowe. Mam wrażenie, że świat pędzi coraz szybciej i skutkiem tego, mimo ogromnych chęci, często te wymarzone stylizacje na długich paznokciach odsuwamy w kąt i rzucamy stylistce na wejściu do gabinetu hasło „szybka hybrydka”.

Mamy szereg produktów, które nam ułatwiają te usługi, a przede wszystkim bazy hybrydowe, dzięki którym jesteśmy w stanie nadbudować paznokcie i je wzmocnić. Coraz rzadziej się widzi malowanie hybrydą „jak lakierem”. Dzięki gęstym bazom jesteśmy w stanie wydłużyć czas powrotu klientki do 2, a czasem nawet 3 tygodni. Przybliżę Wam dziś technikę nadbudowywania paznokci tym produktem. Pamiętajmy o tym, że każda stylizacja jeśli ma być trwała musi trochę tego produktu na sobie mieć. Nawet jeśli klientka ma piękną swoją naturalną krzywą C należy ją wzmocnić, co niestety przy bardziej wydatnych krzywiznach już klientkom przeszkadza. Musimy jednak przeprowadzić rozmowę, przedstawić swoje argumenty i przejść do pracy.

Jak już wspomniałam nie ma dla mnie znaczenia czy płytka jest płaska, opadająca w dół, w górę, wypukła czy wklęsła… zawsze nadbudowuję bazą hybrydową w podobny sposób i tworzę podobny finalny wygląd paznokcia. W moim osobistym odczuciu apex (delikatny) powinien się znajdować pomiędzy 1/3 a połową naszej naturalnej płytki. Zanim przejdę do nadbudowy bazą hybrydową standardowo przygotowuję płytkę, na koniec dobierając indywidualnie rodzaj primera odpowiedni do danej płytki.

Kiedy mam już prawidłowo przygotowanego paznokcia zaczynam pracę bazą, nakładam ją w dwóch krokach nie utwardzając osobno każdego z nich, tylko na sam koniec. Najpierw pokrywam całego paznokcia, bardzo delikatnie wcierając bazę w naturalną zmatowioną płytkę. Od razu po tej czynności nabieram całkiem sporą kroplę produktu, układam go mniej więcej w 1/3 naturalnej płytki i zygzakiem przesuwam powoli w stronę wolnego brzegu. Bardzo często obracam dłoń do góry nogami, eliminuje się w ten sposób ryzyko spływania produktu na wał okołopaznokciowy. Kiedy sama krzywa C mi się podoba, nie czekam tylko kieruję klientkę do lampy LED. Pamiętajmy jeszcze o jednej kwestii, że baza hybrydowa poziomuje się dość szybko i zanim zdążymy zauważyć może już się znaleźć na skórkach. Dlatego tak bardzo ważne jest, aby przy drugim kroku, kiedy używamy większej ilości produktu zachować bezpieczny odstęp od wału oraz wolnego brzegu (tak zniwelujemy efekt zlewania się produktu na skórki oraz gromadzenia się materiału na wolnym brzegu).

Oczywiście produkty tego typu aplikujemy na paznokcie szybko i sprawnie, tak, aby nie trzeba było potem wyrównywać paznokcia pilnikiem lub bufferem. Bardzo oszczędza nam to czas pracy.

Bazy hybrydowe mają jeszcze jedno zastosowanie o jakim nie możemy zapominać, możemy przedłużać nimi paznokcie. Ja osobiście nie jestem za tym aby robić tzw. „przedłużania hybrydą” na 10 paznokciach, ale ten produkt świetnie sprawdza się przy uszczerbkach lub jednym złamanym paznokciu. Jest to jednak baza hybrydowa, więc nie należy jej stosować do bardzo długich stylizacji. Te zostawmy już pozostałym metodom jak żel/akryl/akrylo-żel. Przedłużać bazą hybrydową powinniśmy nie więcej niż 3mm. Wtedy będziemy mieć pewność, że stylizacja będzie trwała, by na długo cieszyć oko.

źródło:    Paznokcie nr 95