Skip to main content

Zdrowy styl życia, który wspomaga umysł, ciało i skórę

Monika Kubrak

Absolwentka Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego. Przez 7 lat była instruktorką fitness, a od ponad 4 lat praktykuje jogę. Wielbicielka hatha jogi, zwierząt, podróży oraz aktywnego i zdrowego życia.

www.fitnessizycie.pl

Od kilku lat większą wagę przykładam do zdrowego odżywiania. Oznacza to, że zanim kupię jakikolwiek produkt, sprawdzam jego etykietę ze składnikami. Oczywiście, zdarzają się potknięcia – żelki, ciastka z cukierni czy gorzka czekolada. Jednak dbam o to, by w domu pojawiały się jak najmniej przetworzone produkty. Poznaj moją drogę do zdrowego trybu życia – może odnajdziesz i swoją?

Czego kiedyś brakowało w mojej diecie:

  • owoców i warzyw – czasami było tak, że nie jadłam żadnych przez cały dzień,
  • dobrych tłuszczy – nie jadłam ich zbyt często,
  • błonnika – czyli wracając do owoców i warzyw oraz nasion, ziaren, suszonych owoców, a błonnik hamuje wchłanianie metali ciężkich i toksyn, a także przyspiesza ich usuwanie z organizmu,
  • protein – unikałam jedzenia mięsa, które zawiera – niestety – dużo antybiotyków; nie umiałam bez mięsa wymyślać innych dań. Teraz mam świetny zamiennik,
  • wody – mało piłam, nie wystarczająco dużo do mojego aktywnego trybu życia.

A czego było za dużo:

  • aktywności fizycznej – codzienne treningi fitnessowe bez dostarczania odpowiednich weglowodanów, suplementów, protein i wody. Nie nadążałam prawidłowo się odżywiać. Czasu brakowało na odpoczynek i regenerację. Teraz mam wystarczającą ilość zajęć, aby móc zadbać o siebie właściwie.
  • posiłków z białej mąki pszennej – mąka to produkt wysoko przetworzony, poddawany modyfikacjom genetycznym. Do tego ma wysoki wskaźnik glikemiczny. Biała mąka podwyższa poziom cukru we krwi, pobudza apetyt, ma negatywny wpływ na układ kostny i immunologiczny, powoduje powstawanie stanów zapalnych w organizmie.

A jak wygląda teraz mój zdrowy styl życia?

1. Wyeliminowałam z diety popularne alergeny i ograniczyłam następujące pokarmy:

  • pszenica/gluten,
  • nabiał – chociaż tego nigdy u mnie nie było dużo,
  • cukier/sztuczne słodziki,
  • kawa – mam swój zamiennik,
  • ocet –  w dzieciństwie uwielbiałam dodać go do galarety wieprzowej,
  • soja – nigdy nie stosowałam (może 2 razy w życiu zjadłam),
  • kukurydza – na szczęście za nią nie przepadałam,
  • mięso (prawie) – zostałam przy rybach i indyku (jednakże codziennie nie jem, tak z 2 razy w tygodniu 1 x ryba i 1 x indyk).

2. Zjadam posiłki w odstępach co 4-6 h, jednakże staram się nie podjadając między posiłkami.

3. Przygotowuję główny posiłek w odpowiednich proporcjach na ‘”zdrowym talerzu” jak poniżej:

  • 1/2 warzywa,
  • 1/4 białko,
  • 1/8 węglowodany,
  • 1/8 zdrowe tłuszcze.

Zdrowy talerz, źródło: Arbonne